poniedziałek, 19 lipca 2010

Nic.

Tak, oczekuję, że na krótko przed terminem będę wręcz kontrolowana telefonami i wiadomościami a'la "czy wszystko w porządku", "czy czegoś ci trzeba", "czy dobrze się czujesz", etc, etc. Tak, chcę, bo czuję się opuszczona, bo ciągle muszę coś robić, a chciałabym się położyć i po prostu czekać, a wszystko dookoła niech się robi za mnie. Chcę żeby ktoś się o mnie martwił i chcę o tym wiedzieć. Chcę nie być jedyną, która ciągle o tym myśli. Chcę nie słyszeć - spokojnie, jakoś to będzie. Chcę, żeby ktoś pilnował, czy jestem gotowa.
Jest mi smutno i jest mi źle. A najbardziej jest mi samotnie.

A jak mam naprawdę zły dzień, a mam wszelkie prawo histeryzować na tak krótko przed porodem, to oczekuję, że zrobi się wszystko, żeby mnie uspokoić. Tym bardziej, jeśli wiadomym jest, że nie mogę rozmawiać przez telefon o szczegółach.

I szczerz, to wolę urodzić sama. Jak poprzednio. Bo jeśli zamiast wsparcia i otuchy, mam dostać to, co zawsze, to już teraz się wypisuję.

czwartek, 15 lipca 2010

Spakowana!
Torba do szpitala. Według poradników wszelkiej maści brakuje mi jeszcze tysiąca rzeczy, ale nie mam zamiaru pakować walizki jak na pobyt w kurorcie. 
Upały wykańczają nawet twardzieli a ja niewdzięcznie chciałabym już wyrzucić z siebie swoją pociechę. Głęboko wierzę, że zrzucenie 10kg na raz pomoże mi przetrwać.
Córa oznajmiła, że przestanie przychodzić do nas w nocy, jak już będzie siostrzyczka, bo wtedy nie będzie sama w pokoju. Logiczne.
Poza tym wie więcej o gotowaniu niż ja w jej wieku, a może nawet teraz..choć nowością jest dla mnie jedzenie klusek z kubka do herbaty. Ach, te nowinki kulinarne.

Z lektury wszelakiej podniósł mi ciśnienie kolejny temat z forum codziennie czytanej przeze mnie gazety mówiący o tym, że kobiety są głupie, bo głosują na mężczyzn. Dobrze wiedzieć, że powinnam kierować się solidarnością jajników i niczym innym. Podziękowała, za dużo kurwików, czy to w sejmie czy w rządzie, dobrego nie przyniesie. A parytetowi dalej mówię nie! .

JA CHCĘ URODZIĆ. Już.
Powered By Blogger

Powered by FeedBurner

 
Copyright © 2010 Dzień po dniu | Design : Noyod.Com